PILICZANKA – STRAŻAK MIERZĘCICE 3:1
Bramki: Grabowski 19(k), Dudkiewicz 26, Staśko 35 - Dramski 52
Piliczanka: Stolarski – Osmenda, Grabowski, Goncerz , Chrząstowski – Kardynał, Walnik, testowany 1, Staśko – Dudkiewicz, Kozłowski
Grali także: Kantor, Kowalski, Olszewski, Żelazny, Kowalczyk, opiłka, Zasuń, K. Węglarz, M. Węglarz i 2 dwóch testowanych.
Strażak: Mańdok - D.Jaskuła, Marzec, Miśkiewicz, Goryczka - Bomba, Ficulak, Luty, M.Jaskuła - Piotrowski, Bartoszek
Grali także: Dziońsko, Jarka, Dyraga, Dramski
Drużyna z Mierzęcic, była jednym z bardziej wymagających sparingpartnerów Piliczan.
Mecz od początku toczony był w szybkim tempie.
Pierwsze 30 minut gry dla GMLKSu. którego gracze ofensywni nie jednokrotnie napędzili strachu bramkarzowi.
Po raz pierwszy już w 4 minucie gry, w której po dokładnym dograniu Kardynała z bocznych sektorów boiska Kozłowskiemu pozostało dopełnić formalności.
Zgromadzeni widzieli już piłkę w siatce, ta jednak zbyt lekko uderzona została zatrzymana na linii bramkowej.
Dwie minuty później strzałem w słupek opowiedzieli “strażacy” i jak się okazało była to ich najlepsza okazja do zmiany wyniku w pierwszych dwóch kwadransach.
W kolejnych minutach bliżsi bramkowej zdobyczy byli Piliczanie.
W 16 minucie po szarży wzdłuż linii bocznej i doskonałym wyłożeniu piłki, znakomitej okazji nie wykorzystał jeszcze Dudkiewicz, ale po kolejnych 3 minutach “strażacy” już tyle szczęścia nie mieli.
Przewinili w polu karnym ,a wynik pewnym strzałem z wapna otworzył Grabowski.
7 minut później Piliczanie zadali rywalowi kolejny cios. Zdobywając gola w sytuacji z której wydawało się że nic nie będzie, bowiem w okolicy szesnastego metra za kiwał się Staśko. Piłka jednak dotarła pod nogi Kardynała, a następnie na głowę Dudkiewicza, który uderzeniem w górny róg podwyższył prowadzenie.
Drugie 30 minut dla piłkarzy z Mierzęcic. Przycisnęli Piliczan, stwarzali większe zagrożenie pod bramką i kilkukrotnie byli bliscy trafienia. Z licznych sytuacji wykorzystali jedną.
W 52 gry, zdobywając strzałem z bliska bramkę na otarcie łez.
Piliczanie w tym okresie gry stworzyli sobie dwie doskonałe sytuacje do zdobycia bramki.
Pierwszą w 35 minucie gry wykorzystał Staśko, któremu po dograniu aktywnego Kardynała pozostało dopełnienie formalności.
Drugiej, 10 minut później nie wykorzystał Kozłowski, który w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza.
W końcówce meczu szansę dostała młodzież, w pilickiej ekipie na placu gry pojawiła się grupa juniorów, mimo prób żadnej ze stron nie udało zmienić się wyniku.
Tym spotakieniem Pilczanka zakończyła serie spotkań z druźynami z lig okręgowych.