- autor: MAIK_001, 2012-04-07 22:11
-
BRONOWIANKA – PILICZANKA 0:0
Piliczanka: Stolarski- Osmenda, Olszewski, Goncerz, Chrząstowski – M. Węglarz(66 Demarczyk), Mędera, Staśko(77 Kurpias), Kardynał – Kozłowski(60 Walnik), Dudkiewicz
Kartki po stronie Piliczanki: brak
Sędziował: Artur Karasiewicz (Kraków)
W Wielką Sobotę piłkarze GMLKSu złożyli drugą tej wiosny wizytę w królewskim mieście i po raz drugi stracili dwa punkty.
Na boisku Bronowianki zremisowali bezbramkowo z niżej notowanym rywalem.
Z wyniku bardziej zadowoleni powinni być walczący o ligowy byt gospodarze, bowiem to podopieczni trenera Sołtysika byli bliżsi zgarnięcia pełnej puli.
Piłkarze z Pilicy tak, jak w meczach: ligowym z Clepardią, czy pucharowym z Wierbką mieli doskonałe okazje do zadania zwycięskiego ciosu, ale zabrakło skuteczności.
W pierwszej części gry to oni byli bliżsi bramkowej zdobyczy.
Naprawdę o włos od otwarcia wyniku byli Dudkiewicz i Kardynał.
Obaj byli w sytuacjach sam na sam, w których prosiło się o bramkę.
Wykończenie akcji było jednak po myśli drużyny z grodu Kraka.
Swoją sytuację miał też Węglarz, który po wrzutce z wolnego trafił w boczną siatkę.
Miejscowi aż tak wybornych okazji nie mieli, ale pod bramką Stolarskiego było gorąco dwukrotnie.
W 17 minucie gry sędziowie przerwali konfrontację i wraz piłkarzami obu drużyn, działaczami, kibicami uczcili pamięć kierownika Bronowianki- Stanisława Syrdy, który zmarł na ławce rezerwowych, w czasie meczu poprzedniej kolejki.
W drugiej części gry Piliczanie siedzieli na rywalu, który przez pół godziny musiał radzić sobie w 10, po czerwonym kartoniku dla Małodorego. Mimo licznych prób nie zdołali go jednak ugryźć, a piłkarze z Krakowa za specjalnie nie postraszyli Stolarskiego.