KS OLKUSZ – PILICZANKA 0:1
Bramka: Mędera 76
Piliczanka: Kantor – Grabowski( 45 Kozłowski), Jurczyk, Ziaja(70 Dudkiewicz), Chrząstowski- M. Węglarz, Olszewski, Mędera(85 Domagała), Osmenda- Goncerz – Kardynał(55 Demarczyk)
Żółte kartki: Jurczyk
Sędziował: Łukasz Chowaniec (Kraków)
W siódmej serii spotkań szkoleniowiec Pilickiej drużyny nie mógł skorzystać z czwórki podstawowych zawodników ( Stolarski, Kazior, Walnik, Staśko). Mimo absencji żółto -czarni zdołali jednak zdobyć Czarną Górę, psując tym samym debiut trenerski nowemu szkoleniowcowi Olkuszan – Romanowi Madejowi .
Derby Podokręgu Olkuskiego, w przeciwieństwie do zeszłotygodniowej potyczki Piliczanki z Garbarnią, nie zachwyciły.
W pierwszych trzech kwadransach lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy mieli przewagę w środku. Sytuacji zasługujących na szczególną uwagę było jednak nie wiele. Gospodarze jedną z lepszych mieli w 20 minucie ( obrońca zagrał nie najlepiej do bramkarza, Olkuszanin, przegrał pojedynek biegowy z Kantorem).
Piliczanie, zaś najbliżsi trafienia byli w 3 minucie. (strzał Węglarza zablokował obrońca)
W drugiej odsłonie pod bramkami kilkukrotnie było gorąco.
O przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść starali się i jedni i drudzy, a sztuka ta udała się GMLKSowi.
Zabójczy dla spadkowicza okazał się atak przeprowadzony niespełna kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry.
W 76 minucie potyczki, biegnący na pełnej szybkości wzdłuż linii bocznej Kozłowski, wyłożył futbolówkę jak na tacy nadbiegającemu Męderze. Doświadczony pomocnik okazji nie zmarnował, trafiając ku radości kibiców za trzy punkty.
Gospodarze, bowiem mimo prób do końcowego gwizdka, nie znaleźli recepty na dobrze broniącego Kantora
A mogli opuścić murawę w dużo gorszych nastrojach, gdyby swoje szanse wykorzystali: Goncerz na początku drugiej odsłony, oraz Kozłowski, który w 68 minucie zbyt długo holował futbolówkę, tracąc ją.
W środę do Pilicy zawita Przemsza Klucze.