PILICZANKA – OSPEL WIERBKA 4-1
Bramki dla Piliczanki: Kowal 11, Goncerz 33, Z. Nowak 43 (samob.), Ziaja 51 - J. Nowak 75
Piliczanka: Stolarski – Błażkiewicz, Jurczyk, Ziaja, Kazior – M. Węglarz, Opiłka, Demarczyk, Staśko – Goncerz – Kowal
Grali także: Kantor, Trólka, Walnik, Dudkiewicz, Broczkowski, Szczeklik, K. Węglarz, Musialski
W piątkowy wieczór podopieczni Grzegorza Jurczyka odnieśli drugie w tym roku zwycięstwo.
W meczu kontrolnym, rozegranym na sztucznym boisku w Zawierciu, pokonali w gminnych derbach Ospel Wierbka, różnicą trzech trafień.
W piątkowym spotkaniu Piliczanie nieco zrehabilitowali się z zeszłotygodniowy blamaż z Przemszą Siewierz. Zagrali z większą ambicją niż przed tygodniem i z pomysłem na grę w ofensywie.
W pierwszej części gry inicjatywa była po ich stronie, rozpoczęli z większym animuszem i już po kilku minutach gry mogli prowadzić dwoma trafieniami.
Od pierwszych minut gry defensywę niżej notowanego rywala niepokoił Kowal.
Najskuteczniejszy w tym roku napastnik GMLKSu, bardzo bliski bramkowej zdobyczy był w 2 minucie gry ( po dobrym dograniu ze strefy środkowej, uderzył po ziemi, obok dalszego słupka) i w 3 (przegrał pojedynek z bramkarzem)
W jego przypadku sprawdziło się powiedzenie do trzech razy sztuka – 8 minut później przedarł się pod bramkę wzdłuż linii końcowej, wygrał pojedynek z bramkarzem przy słupku i wcisnął futbolówkę do siatki, otwierając wynik potyczki.
Rywale najlepszej okazji by odpowiedzieć na gola nie wykorzystali 10 minut później. Piłkarz Ospelu uciekł obrońcy, lecz nieczysto trafił w piłkę, która minęła bramkę strzeżoną przez Stolarskiego.
Niewykorzystana okazja zemściła się na nich w trzecim kwadransie gry, a dokładnie w 33 minucie.
Piliczanie przeprowadzili szybki atak lewą stroną, który skutecznym strzałem wykończył Goncerz.
Na przerwę “ Jurczyk i spółka zeszli ostatecznie prowadząc trzema bramkami. Tuż przed nią bramkarza precyzyjną główką zaskoczył Zbigniew Nowak i strzelając “ swojaka “ ustalił wynik po trzech kwadransach.
W drugiej odsłonie trener Jurczyk dał szansę wszystkim rezerwowym, jednak w przeciwieństwie do poprzednich spotkań nie wszyscy weszli od razu po przerwie.
Ta część gry rozpoczęła bardzo dobrze dla GMLKSu. 5 minut po zmianie stron obsłużony dobrym podaniem Ziaja, nie dał szans bramkarzowi, podwyższając na 4-0.
Jak się okazało było to pierwsze i ostatnie trafienie Piliczan w tej części gry.
Mimo prób, dogodnych okazji w dalszej części spotkania nie zdołali znaleźć sposobu na bramkarza. najbliżsi bramkowej zdobyczy byli: Dudkiewicz ( który po godzinie gry oczyścił ze śniegu poprzeczkę) i K. Węglarz, który w końcówce pojedynku nie najlepiej uderzył.
Piłkarze z Wierbki strat odrobić nie zdołali, ale stać ich było na honorowe trafienie kwadrans przed końcem gry. Drogę do bramki Nowakowi otworzył błąd pomocnika w strefie środkowej boiska.