PODGÓRZE KRAKÓW – PILICZANKA 0-1
Bramka: Staśko 66
Piliczanka: Stolarski- M. Węglarz, Osmenda, Jurczyk, Trólka – Kardynał(75'Opiłka), Demarczyk, Walnik, Staśko – Goncerz(75' Błażkiewicz)- Dudkiewicz(80' Broczkowski)
Żółte kartki: Osmenda, Kardynał
Sędziował Sebastian Krasny (Kraków)
Efektowne parady Stolarskiego i bramka “ stadiony świata” Staśki, były ozdobą meczu XVIII kolejki KO gr I, rozegranego w sobotnie popołudnie na Krakowskim Podgórzu.
Piliczanie w meczu, który do ostatnich sekund trzymał w napięciu, pokonali lidera na jego boisku, zmniejszając do niego stratę do zaledwie dwóch punktów.
Piłkarzy GMLKSu w “ Grodzie Kraka” przywitała piękna, słoneczna pogoda.
Kila minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego nad boiskiem przy “Dekerta” zebrały się jednak czarne chmury i solidnie lunęło
Pierwsza, połowa, której znaczna część toczona była w mniejszym lub większym deszczu, rozpoczęła się o godzinie 16:03.
I nie była porywająca. Piliczanie od pierwszych minut trochę, przycisnęli gospodarzy, co jednak nie przełożyło się na bramkową zdobycz, a tej podopieczni Grzegorza Jurczyka najbliżsi byli w 33 minucie gry, w której to swej szansy nie wykorzystał Goncerz.
Krakowianie Szybko się otrząsnęli dochodząc do głosu , do większego wysiłku zmusili jednak Stolarskiego dopiero w końcówce pierwszej odsłony, kiedy to dwu – trzykrotnie musiał wykazać się umiejętnościami.
Jak się później okazało był to dopiero początek popisu Pilickiego bramkarza, który miał “swój dzień”
Druga połowa mogła się podobać. Ładna dla oka. W pierwszych minutach gra toczona była w szybkim tempie, a kibice oglądali cios za cios, akcję za akcję
Zaraz po wznowieniu gry sytuacji sam na sam nie wykorzystał Dudkiewicz. Później ze spalonego trafił Kardynał. Po około 10 minutach gospodarze Zepchnęli Piliczan i stworzyli sobie kilka sytuacji, z których pewnie by coś wpadło, gdy by nie kilka efektownych parad Stolarskiego, który wyciągnął min. piłkę zmierzającą pod poprzeczkę po rykoszecie od obrońcy.
A także sparował kilka mocnych strzałów na rzut rożny.
Piłkarze z Pilicy przetrzymali napór i po godzinie gry skarcili miejscowych. Wyprowadzając kontratak zakończony “filmową bramką”
W 66 minucie Kardynał w rzucił futbolówkę w pole karne, a zamykający akcję na dalszym słupku Staśko, uderzył, z powietrza, z pierwszej piłki, w dalsze okienko i zdejmując pajęczynę ustalił wynik meczu, nie dając żadnych szans Guziewiczowi.
To trafienie nie załamało gospodarzy. Walczyli do ostatniego gwizdka o odrobienie strat nie dając GMLKSowi chwili wytchnienia.
Ich ataki nie przyniosły jednak efektu oczekiwanego przez miejscowych kibiców, z których co niektórzy nie potrafili pogodzić się z porażką.