PILICZANKA II – JURA II 1:1
Bramka dla “Dwójki”: Domagała 17,
Piliczanka: M. Kowalski – Rybczyński (65’ Szczeklik), W. Kowalski, Grabowski, Błażkiewicz – Kamil Kowalczyk(70’ Kijas), K. Węglarz, Kazior, Kardynał – Broczkowski(60’ Kowal) – Domagała(75’ Opiłka)
Do dużego kalibru niespodzianki doszło w niedzielne popołudnie w Kocikowej, gdzie podopieczni Michała Kowalskiego stracili pierwsze w tym sezonie punkty.
Jura Łobzów piłkarzom GMLKSu wybitnie nie leży. Nie idzie im z tą drużyną.
A mecze im się nie układają.
Jesienią w Łobzowie męczyły się obie drużyny seniorskie.
W pierwszym, tegorocznym meczu “dwójki” o stawkę historia się powtórzyła.
Piliczanom kompletnie nie szło.
A kibice śledzący ich ostatnie mecze, przekonali się jak przewrotny potrafi być futbol, a mecz meczowi nierówny.
Spotkanie początkowo toczyło się w całkiem szybkim tempie i mogło się zacząć doskonale dla Piliczan, którzy jako pierwsi wypracowali sobie bramkową sytuacje. W 9 minucie gry wywalczyli rzut wolny, tuż za szesnastką, a poprzeczkę ustrzelił Kardynał, który zrehabilitował się po kilku minutach.
A dokładnie w 17. Zdecydował się wówczas na szarże wzdłuż linii bocznej, którą zakończył wyłożeniem piłki przed bramkę Domagale. Nabiegający napastnik, który dostał piłkę jak na tacy w okolicę piątego metra, bez trudu zamknął akcję, wyprowadzając GMLKS na prowadzenie.
Radość piłkarzy “dwójki” była krótka. Bowiem Goście po trzech minutach zaskoczyli ich skutecznie główkując nad Kowalskim.
Po tym trafieniu “ Dwójce” z Jurą szło jak po grudzie, w jej szeregi zaczęła wkradać się nerwowość.
W drugiej połowie Piliczanie stworzyli sobie kilka wartych uwagi sytuacji, kilkukrotnie byli bliscy szczęścia, ale wynik nie drgnął i ich seria zwycięstw w Kocikowej dobiegła końca.