PILICZANKA – JURA 1:1
Bramki: Grabowski 37 (k)- Jedynak 51
Piliczanka: Stolarski – Osmenda, Jurczyk, Grabowski, Trólka- M. Węglarz, Walnik(75’ Olszewski), Demarczyk, Kardynał(55’ Broczkowski) – Goncerz-(80’ Kamil Kowalczyk) Dudkiewicz
żółte kartki:Jurczyk, Demarczyk, Grabowski, Osmenda - Jedynak
Czerwone kartki: Jończyk
Sędziowali (bardzo dobrze): Rafał Pąchalski, Katarzyna Mazanek, Artur Niestrój (Kraków)
W zimne i deszczowe, sobotnie popołudnie podopieczni Grzegorza Jurczyka, stracili kolejne punkty.
Przed własną publicznością zremisowali 1:1, z Jurą Łobzów, z którą to tak jak jesienią mieli niełatwą przeprawę. Punkt w tym meczu można uznać za porażkę GMLKSu.
Pierwsza połowa niezła, biorąc po uwagę stan murawy po ulewie.
Piliczanie nie mieli w niej lekko, byli jednak stroną która miała bardziej klarowne sytuacje i była bliższa zdobycia bramki. Największe niebezpieczeństwo przyjezdnym groziło ze strony M. Węglarza. W pierwszych dwóch kwadransach po jego strzałach mieli trochę piłkarskiego farta, a odnotować należy sprytnie rozegrany przez Jurczyka rzut wolny oraz strzał, po którym piłka stanęła w wodzie.
Takiego szczęścia Łobzowianie nie mieli już w 37 minucie gry. Jończyk powstrzymał faulem szarżującego na bramkę Goncerza, a że był to faul ratunkowy, sędzia sięgnął do kieszeni , i bramkarzowi zrobiło się czerwono przed oczyma.
Chwilę później do bramki z konieczności wszedł zawodnik z pola, a Jura została ukarana za faul zbiorowo, bowiem z karnego od poprzeczki trafił Grabowski, ustalając wynik do przerwy. W drugiej połowie zawiedli się ci, którzy liczyli na to, że grający, w osłabieniu, bez nominalnego bramkarza goście będą “ łatwym łupem”
Piliczanie nie wykorzystali sytuacji, na boisku nie było widać tego, że grają w przewadze, a zamiast zdobyć kolejną bramkę i dobić rywala, stracili ją i w konsekwencji punkty.
W 51 minucie piłkarze z Łobzowa wyprowadzili składną, szybką akcję wykończoną przez Jedynaka, który nie dał szans Stolarskiemu. Podopieczni Grzegorza Jurczyka, a nie tylko mogli, ale powinni zrewanżować się zwycięską bramką kilkanaście minut późnij. 1000% sytuacje miał Demarczyk. Broniący bramki gości zawodnik rzucił się wypluwając mu piłkę pod nogi w okolicę siódmego metra. Pomocnik nie zdołał jednak trafić w pustą bramkę i punkty uciekły. Kolejnych piłkarze GMLKSu będą szukać za tydzień w Kluczach.
Poniżej gol Grabowskiego
http://www.youtube.com/watch?v=YWrkwaxV3mY&feature=youtu.be