PILICZANKA II – PILICZANKA 1:1
Bramki: Domagała 36 - Rybczyński (samobójcza) 7
Piliczanka II: M. Kowalski – Kalamat, W. Kowalski, Rybczyński, Zasuń- Kamil Kowalczyk, K. Węglarz, Opiłka, Bobrzyński- Domagała, Kowal
Grali także: Michał Węglarz, Tokarski, Kijas, Rola
Piliczanka: Kantor- Testowany1, Trólka, Testowany2, Kazior- M. Węglarz, Błażkiewicz, Demarczyk, Staśko –Goncerz- Testowany3
Grali także: Stolarski, Karol Kowalczyk, Kowal, Testowany4, Testowany5
Piłkarze Pierwszej drużyny GMLKSu nadal nie mogą znaleźć recepty ... na swoje zaplecze. Po środowej niespodziance w gierce wewnętrznej (porażka 3:2)
Także w sobotnim, oficjalnym sparingu nie zdołali ograć a- klasowych rezerw na ich boisku w Kocikowej, bramkowo remisując.
Pierwsza połowa dość wyrównana , toczona w niezłym tempie. Z lekkim wskazaniem na podopiecznych Grzegorza Jurczyka. Nie było w niej w niej brutalnej gry. Ale nie było też tak, jak w środę “meczu przyjaźni” Piłkarze obu drużyn potraktowali potyczkę bardziej poważnie i na murawie nie było sentymentów.
Piłkarze pierwszej drużyny w pierwszych trzech kwadransach nie niepokili zbytnio bramkarza "dwójki" nie mniej jednak szybko objęli prowadzenie. A dokładnie w 7 minucie gry za sprawą Rybczyńskiego, który nie zrozumiał się z wychodzącym z bramki Kowalskim, strzelając “ samobója” 5 minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego akcję zamknął Staśko, główkując nad poprzeczką. W 19 minucie pierwszą wartą odnotowania sytuację wypracowali piłkarze rezerw. Oko w oko z Kantorem stanął Karol Węglarz, lecz piłka po jego strzale minęła światło bramki. Co ambitnie grającym piłkarzom “ Dwójki nie udało się w 19 minucie, udało się kilkanaście minut później. W 36 Kowal dobrym podaniem, wypuścił sam na sam Domagałę, a ten dopełnił formalności i uderzając z kilku metrów, obok Kantora, ustalił wynik do przerwy. w 38 minucie mógł go jeszcze zmienić testowany 3. lecz ostatecznie uderzył z bliska, obok dalszego słupka.
Druga odsłona dla pierwszego zespołu.
Pod bramką rezerw działo się znacznie więcej niż przed zmianą stron. Podopieczni Grzegorza Jurczyka od pierwszych minut próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i powinni byli to zrobić. Mieli kilka dogodnych okazji ku temu, ale i w ich atakach brakowało kropki nad i.
Najwięcej szumu pod bramką Michała Węglarza robili zawodnicy testowani, zwłaszcza młodzieżowcy, to z ich strony “dwójce” groziło największe niebezpieczeństwo.
Pierwszą godną odnotowania sytuację kibice zobaczyli w 58 minucie i od niej pierwszy zespół powinien prowadzić 2-1! Węglarz wyszedł z bramki i niefortunnie nastrzelił testowanego napastnika. Ten zabrał futbolówkę i popędził z nią do opuszczonej bramki, ostatecznie trafiając z najbliższej odległości w słupek, który przyszedł “dwójce” z pomocą także w 70 minucie. Wówczas z wolnego jak za starych dobrych czasów bił testowany obrońca, który pomylił się o centymetry. 3 minuty później, po dośrodkowaniu z rożnego bramka rezerw ponownie się zatrzęsła. Tym razem za sprawą Karola Kowalczyka, który ostrzelał poprzeczkę.
Piłkarze “dwójki” walczyli do końca, chcieli się pokazać, nie można im było odmówić ambicji. Do zbyt dużego wysiłku Stolarskiego jednak nie zmusili.
Kolejny mecz kontrolny pierwszy zespół rozegra w środę o godzinie 18:00 w Żarnowcu z Trzema Koronami.