PILICZANKA – LEŚNIK GORENICE 3-3
Bramki: Tokarski 11, Kazior 46, A. Kukułka 58(k) – Kardynał 15, Baran 34, Szewczyk 73
Piliczanka: M. Kantor(46’ Stolarski)- A. Kukułka, Hys, Goncerz, M. Węglarz- Osmenda, Kazior, T. Kukuła(75’ Musialski), Słowik(65’ J. Nowak), Dudkiewicz – Tokarski(75’ Opiłka)
Żółte kartki: Tokarski, Osmenda, Goncerz, Kazior x2 – Kardynał
Czerwone kartki: Kazior (90+2, za żółte)
Sędziował: Jan Dzik (Kraków)
Punktem w dziewiątej serii spotkań musieli się zadowolić podopieczni Michała Kowalskiego.
Przed własną publicznością nie zdołali utrzymać korzystnego wyniku z jedenastym w tabeli Leśnikiem z Gorenic, bramkowo remisując.
Patrząc jednak na to co działo się na murawie podział punktów wydaje się być sprawiedliwym rozstrzygnięciem.
W mecz nieco lepiej weszli gospodarze, którzy po niespełna 11 minutach gry prowadzili. Rozpoczęli wówczas grę od rzutu rożnego, obrońca wybił futbolówkę pod nogi T. Kukułki, a ten odegrał ją z powrotem w okolicę szesnastego metra, do niepokrytego Tokarskiego, który pokonał Wesołowskiego uderzając po ziemi.
Piliczanie prowadzeniem nacieszyć się nie zdążyli.
Bowiem w 15 minucie nie upilnowali wypożyczonego latem do Gorenic Kardynała, ten z bliska pokonał Kantora, niwelując stratę.
Niespełna 20 minut później Piłkarze GMLKSU niespodziewanie przegrywali do piłki dogranej w pole karne doszedł Baran i strzałem głową nie dał szans Kantorowi, ustalając wynik do przerwy.
Drugiej połowy podopieczni Michała Kowalskiego lepiej zacząć nie mogli. Nie minęła minuta gry, gdy z dystansu uderzył Kazior, doprowadzając do remisu.
W 53 i 55 minucie potyczki gospodarze mogli mówić o ogromnym szczęściu, po wrzutkach z rzutów rożnych. Po pierwszej , pod bramką Stolarskiego zrobił się ogromny kocioł, (bramkarz dwukrotnie wybijał futbolówkę z linii bramkowej). Natomiast po drugiej piłkę z linii bramkowej wybił stojący przy bliższym słupku T. Kukułka.
5 minut później na gościach zemściły się niewykorzystane okazje.
Jeden z nich zahaczył Kaziora w bocznych sektorach pola karnego, a jedenastkę spożytkował A. Kukułka, wyprowadzając GMLKS na prowadzenie. Kwadrans później o sporym szczęściu mogli mówić z kolei piłkarze z Gorenic, bowiem zamiast 4-2, zrobiło się 3-3.
W 72 minucie po strzale wspomnianego wyżej A. Kukułki z dobitką pospieszył Dudkiewicz, trafiając z bliska w poprzeczkę. Odbita od niej piłka wyszła w pole, a po chwili przyjezdni odpowiedzieli golem. Jeden z nich rzucił futbolówkę za linię obrony do Szewczyka, a ten głową pokonał wychodzącego Stolarskiego, ratując Leśnikowi punkt.
BRAMKI DLA PILICZANKI