PILICZANKA – MICHAŁOWIANKA 1-2
Bramki: A. Kukułka 65- Sane 6,70
Piliczanka: Stolarski- A. Kukułka, Osmenda, Goncerz, Grabowski- Dudkiewicz, Kurczek(80’ Czapnik), T. Kukułka(76’ Kazior), Słowik- Ł.Musialski- Tokarski
Żółte kartki: Goncerz, Słowik, Musialski, Kazior- Jabłoński, Soboń, Sane, Kowalski
Sędziował:Piotr Król (Miechów)
Grająca bez 4 podstawowych zawodników Piliczanka, nie zdołała w sobotnie popołudnie zatrzymać rozpędzonego wicelidera z Michałowic, minimalnie ulegając mu przed własną publicznością.
Mecz mogła rozpocząć szybkim otwarciem wyniku. Już po minucie i trzynastu sekundach , po dograniu Tokarskiego szansę miał zamykający akcję na dalszym słupku Słowik, który posłał piłkę nad bramką.
Skuteczniejsi byli przyjezdni, którzy 5 minut później wykorzystali swoją pierwszą sytuację, w której było sporo przypadku, szczęśliwie otwierając wynik.
Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka odbiła się od słupka i trafiała do Sane, który na trzecim metrze przed bramką dostawił nogę dopełniając formalności.
Piliczanie o zniwelowanie straty mogli pokusić się po kwadransie gry ( indywidualną szarżę, strzałem w boczną siatkę wykończył Musialski). W 30 minucie z kolei przed stratą gola uratował ich słupek.
Podopieczni Michała Kowalskiego odrobili stratę w drugiej odsłonie, w której gra się zaostrzyła, (momentami była brutalna). Dokładnie w 65 minucie.
Arbiter podyktował wówczas rzut wolny za wejście nakładką, tuż za szesnastką, który spożytkował Artur Kukułka uderzając futbolówkę nisko, w kierunku dalszego słupka.
Wynik długo się nie utrzymał. 5 minut później nie popisali dwaj obrońcy GMLKSu, w efekcie goście zdołali wystawić piłkę wzdłuż bramki do Sane, a ten strzałem z kilku metrów zamknął akcję na dalszym słupku, zdobywając gola na wagę trzech oczek.
GOL KUKUŁKI