PILICZANKA II – CERNTURIA CHECHŁO 1-2
Bramki: J. Nowak 72- Kazek 48, Leśniak 62
Piliczanka II: M. Kantor- Rybczyński, W. Kowalski, Grabowski(46' Tokarski), Gruca- Kowalczyk, Kazior(46' Nowak), Kalamat, Kijas(65' Szlachta)- D. Musialski- Zasuń
Żółte kartki: Gruca, Nowak, Zasuń, W. Kowalski- Kazek x2, Rudy
Czerwone kartki: Tokarski ( po meczu, obraza sędziego)- Kazek (konsekwencja żółtych)
Sędziowała: Joanna Ściepura (Olkusz)
W XXII serii spotkań „dwójka” musiała przełknąć gorycz porażki.
W Kocikowej nie sprostała Centurii z Chechła.
Pierwsza połowa meczu w miarę wyrównana. Na większe zagrożenie pod bramkami trzeba było zaczekać do trzeciego kwadransa gry.
Pierwsi takowe stworzyli gospodarze. W 31 minucie, w dalsze okienko mierzył Kijas, lecz futbolówka nieznacznie minęła bramkę.
5 minut później bliscy otwarcia wyniku byli goście. Piłka po koźle w bardzo bliskiej odległości minęła słupek bramki strzeżonej przez Kantora.
Który pewnie byłby bezradny w 41 minucie, po strzale w krótki róg, gdyby nie zablokował go W. Kowalski.
Druga odsłona rozpoczęła się źle dla Piliczan, bowiem po niespełna 3 minutach gry musieli gonić wynik. W 48 na samotne spotkanie z Kantorem pobiegł Kazek, wygrał pojedynek biegowy i przelobował strażnika bramki. Za futbolówką do końca ambitnie pogonił W. Kowalski, lecz nie zdołał jej wybić przed linią bramkową.
Wyrównać powinien w 59 minucie Nowak.
Napastnik skorzystał z gapiostwa obrońcy, w okolicy 4 metra wyłuskał mu piłkę zagraną wzdłuż bramki i nie trafił w jej światło.
Nie wykorzystana sytuacja zemściła się po niespełna 3 minutach.
W 62, w sytuacji sam na sam po ziemi uderzył Leśniak, trafiając idealnie przy słupku na 2-0
10 minut później zrehabilitował się Nowak. Po zagraniu Kalamata z bocznych sektorów boiska, skorzystał z nie najlepszej postawy obrońcy i bramkarza i zmieścił futbolówkę przy słupku.
Po tym golu piłkarzom GMLKSu z minuty na minutę spieszyli się co raz bardziej , a przyjezdni jak mogli opóźniali grę.
Około 80 minuty Piliczanie wyszli za akcją, którą trzeba zakończyć bramką.
Tokarski przeprowadził szarżę po skrzydle, po czym wyłożył piłkę Nowakowi, zagrywając wzdłuż bramki. Ten jednak źle ją przyjął i ostatecznie stracił.
GOL NOWAKA