PILICZANKA II – SOKÓŁ GOŁACZEWY 4-3
Bramki: T. Węglarz 55, Ł. Musialski 72,D. Musialski 81, Kalamat 90+1 – Nocoń 32, 69 Malik 67
Piliczanka II: Stolarski- Kijas, W. Kowalski, Trólka, Rybczyński- D. Węglarz,(75' Zasuń) K. Węglarz(77' R. Kazior), Kalamat, T. Węglarz- Ł. Musialski, D. Musialski
Żółte kartki: Trólka, W. Kowalski
Sędziował: Michał Danecki (Olkusz)
W ostatnim w tym roku meczu w Kocikowej druga drużyna ograła jedną bramką niżej notowanego Sokoła.
W pierwszej połowie lepiej grali Piliczanie, ich ataki kończyły się zazwyczaj odgwizdaniem spalonego.
Goście w pierwszych trzech kwadransach mieli praktycznie jedną sytuację i to wystarczyło, by rezerwa musiała gonić wynik. W 32 minucie trafił Nocoń.
W drugiej połowie przeważała „dwójka” sporo ożywienia w przodzie wniósł przesunięty z obrony na bok pomocy Trólka. Schodził do środka, wjeżdżał w pole karne kiwając rywali i podaniami wzdłuż bramki szukał kolegów. Z owych dograń skorzystali Tomek Węglarz, bracia Musialscy, oraz Michał Kalamat.
Piliczanie wyrównali po 10 minutach odsłony. Po uderzeniu Węglarza. W kolejnych nastu mogli wypracować przewagę bramkową, lecz brakowało im skuteczności. Takiego problemu nie mieli goście. Podeszli dwa razy koło 70 i rezerwa musiała odrabiać dwubramkową stratę. Naj wpierw z wiatrem pod poprzeczkę uderzył Malik, a po chwili Stolarskiego przelobował Nocoń.
„dwójka” odpowiedziała golem kontaktowym dwie minuty po stracie trzeciego. Celnie uderzył Ł. Musialski.
Kluczową dla losów meczu była minuta 80 goście zdjęli z placu gry dwóch młodzieżowców, którzy nie mogli grać dłużej, po chwili piłkarz przyjezdnych doznaje kontuzji. Ponieważ Sokół nie ma zawodników na zmianę musi kończyć mecz w ośmiu.
Minutę po zejściu piłkarzy był remis.
A w doliczonym czasie po zagraniu wzdłuż bramki przez Trólkę, akcję na dalszym słupku zamknął Kalamat i trafiając najbliższej odległości, przechylił szalę zwycięstwa na korzyść GMLKS-u
GOL KALAMATA
ZDJĘCIA