PILICZANKA – BOLESŁAW BUKOWNO 6-1
Bramki: Janicki 5, Duch (samob.) 34, Jajkiewicz 59, Opiłka 72(k), 86(k), Piętosa 81 – Lizończyk 89
Piliczanka: M. Kowalski – Grabowski, Opiłka, Janicki, M. Węglarz(75' D. Musialaski)- Kalamat(70' Nowak), Kurczek, Jajkiewicz, Słowik- Goncerz(82' Ł. Musialski)- A. Tokarski(65' Piętosa)
Żółte kartki: M. Węglarz – Flakiewicz, Tomak
Sędziował: Maciej Koster (Kraków)
Piłkarze GMLKS-u podnieśli się po dwóch porażkach, gromiąc w upalne sobotnie południe beniaminka z Bukowna.
Pierwsza połowa bardzo dobra. Mimo wysokiej temperatury toczona w szybkim tempie.
Rozpoczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie, nim minęło 5 minut gry.
Piłkę wrzuconą z rzutu rożnego z najbliższej odległości wpakował do sieci Janicki.
Dalsza część odsłony ze wskazaniem na GMLKS.
W 33 minucie bliski szczęścia był Tokarski, który główkował nieznacznie nad bramką.
Minutę później ten sam zawodnik „umilił życie” stoperowi Bukowna. Wdał się w pojedynek 1 na 1 z Duchem. Ostatecznie do piłki doszedł ten drugi, lecz mocno naciskany, „wsadził swojaka”, ustalając wynik po trzech kwadransach.
Trudy drugiej połowy lepiej wytrzymali Piliczanie. Rywale siedli kondycyjnie, grali bez ikry i dostali jeszcze 4 ciosy.
Gdy upływała godzina gry Tokarski dostrzegł lepiej ustawionego Jajkiewicza, obsłużył go podaniem, a ten wykorzystał „setkę”, trafiając pod poprzeczkę.
W 72 minucie, po zagraniu przez gości ręką w polu karnym, sędziowie zdecydowanie wskazali na „wapno” , z którego trafił Opiłka.
9 minut przed końcowym gwizdkiem strzelecką niemoc w KO przełamał Piętosa, który w 100% sytuacji uderzył z kozłem po „długim”.
5 minut później bramkarz Bukowna wyszedł daleko, sfaulował Jajkiewicza, a karnego ponownie spożytkował Opiłka.
Wysokie prowadzenie uśpiło czujność gospodarzy, którzy minutę przed końcem pozwolili się trafić Lizończykowi.
GOL JANICKIEGO
GOL JAJKIEWICZA
1 KARNY
2 KARNY
ZDJĘCIA